2019-06-18
namówiłam dziś moją koleżankę, żeby się do męża odezwała na messengerze, zrobiła to i jakąśtam rozmowę nawiązali, o jedzeniu oczywiście, a to długa historia
koleżanka jest fajna, z pracy, jedyna jaką mam tak blisko na wyciągnięcie ręki
sporo jej mówię i ona mi też, dobrze mi z tym, chociaż to pewnie nie przyjaźń
młodsza o 13 lat heh ;)
wcześniej gadała z mężem na messengerze, na różne tematy, ja się wściekałam czasami i płakałam, byłam zazdrosna
na dwóch imprezach ją podrywał przy mnie i to mnie dobijało już :(, jedna impreza to w ogóle się skończyła kłótnią i powrotem osobno do domu na piechotę 10km w nocy, masakra
później mąż wszedł w manię powoli, zaczęły się akcje z gotowaniem na maksa, również do mnie do pracy, mąż doszedł już do tego, że się pytał moich kolegów i koleżanki z pracy, co im ugotować na następny dzień...
mnie się to wydawało dziwne
mówiłam o tym lekarce i jemu też, jak już zaprowadziłam go do lekarki, bo inni lekarze mi uświadomili, że to mania
w końcu, to na mnie najeżdżał, że mu wmawiam, że to dziwne z tym gotowaniem, bo on chce gotować i częstować wszystkich, ale jak ja nie chcę i się wstydzę to dawać w pracy to on będzie do kibla wylewał
no takie gadki szalone
już po tym, jak mu lekarka powiedziała, że to rzeczywiście dziwne...
no i w jakiejś jednej rozmowie z tą moją koleżanką jej napisał tak po prostu, że nagotował zalewajki, ale jej nie da bo ja mówię, że to nienormalne...
ona mu nic nie odpisała już, rozmawiałyśmy o tym
od tej pory nie kontaktowali się, chyba, że ze mną przy jakiejś okazji, na urodzinach czy coś...
później, jak coś brałam do jedzenia do pracy, to zawsze mi mówił, żebym czasami nikogo nie częstowała, bo nie można, bo to będzie znaczyło, że jestem dziwna...
a my siedzimy na stołówce w kilka osób, ja zawsze koło koleżanki i próbujemy sobie z talerzy, co która ma - takie koleżeńskie sprawy wg mnie
no i dziś po raz kolejny ona próbowała ode mnie i chwaliła, to mówię, żeby mu sama napisała
nie wiem, czy dobrze zrobiłam, że ją poprosiłam, żeby dziś do niego napisała, okaże się
Dodaj komentarz